Praca konkursowa Macieja Zabłotnego 2024
Autorem pracy konkursowej jest Maciej Zabłotny
Praca została wyróżniona w konkursie astrofotograficznym Klubu Astronomicznego Almukantarat w 2024 r.
Fotografia
Swoją przygodę z astrofotografią zacząłem w wieku 13 lat, choć tak naprawdę, odkąd pamiętam, fascynuje mnie kosmos, a jednym z moich ulubionych zajęć jest samotne leżenie w ciepłą noc i patrzenie na gwiazdy. Kiedy znalazłem w szafie lustrzankę starszą ode mnie, zabrałem ją z prostym statywem na wieś i zobaczyłem na zdjęciu zarys drogi mlecznej a później Perseidy obok galaktyki Andromedy i Plejad, wtedy wiedziałem, że to chcę w życiu robić.
Pierwsze podejścia do sfotografowania mgławicy NGC 7000 podjąłem jeszcze w 2022 r., dysponując jedynie starym aparatem oraz tanim obiektywem i statywem. Po wielu zmianach i krótkich przerwach od robienia zdjęć miałem już za sobą 2 lata w astrofotografii i trochę lepszy sprzęt, jednak gdy rozpocząłem podejścia do mgławicy Ameryka Północna, miałem wiele komplikacji ze sprzętem oraz obróbką i zanim powstało to konkretne zdjęcie, musiało minąć wiele dni, a nawet miesięcy. Gdy miałem już trochę więcej doświadczenia i lepszy sprzęt spróbowałem ponownie, pod koniec kwietnia 2023 r., ale nie były to udane próby, ponieważ nie wiedziałem jeszcze jak poprawnie ustawić montaż paralaktyczny i przede wszystkim guiding, który musiałem resetować co kilkanaście minut po tym jak się zacinał.
Finalne zdjęcie, mimo że składa się z klatek, których czas naświetlania to łącznie jedynie 3,6 h, powstawało aż przez 3 noce 7-9 maja 2023 r. Ponieważ noc na pomorzu trwa w maju krótką chwilę, ciągle musiałem kontrolować wykres prowadzenia i uruchamiać całość ponownie. Na szczęście były to bardzo ciepłe noce z wyjątkowo przejrzystym niebem, jedynie czasem pokrytym cienkimi chmurami wysokiego piętra, a lekcje następnego dnia miałem na późniejszą godzinę, więc mogłem spokojnie leżeć pod gwiazdami i cieszyć się tymi wyjątkowymi nocami, wolnymi od gęstego zachmurzenia, bardzo częstego w woj. pomorskim.
Obróbka była zdecydowanie większym wyzwaniem, niż zrozumienie i poprawne ustawienie sprzętu, spędziłem dziesiątki godzin na wcześniejsze nieudane zdjęcia, wiedząc, że kiedyś uda się zrobić dobre zdjęcie i muszę być wtedy przygotowany do obróbki. Ćwiczenia obróbki na finalnym zdjęciu trwały około 15 godzin a ostatecznie, po około pół roku, kiedy nabrałem odrobinę więcej doświadczenia, próbowałem jeszcze raz wyciągnąć z tego zdjęcia, ile się da i w końcu udało mi się pierwszy raz po prawie 2 latach w astrofotografii zrobić zdjęcie, z którego byłem zadowolony.
Od tego czasu minął już prawie rok, a ja idę naprzód, dowiaduję się nowych rzeczy o Wszechświecie i ciągle próbuję swoich sił w astrofotografii. Po wielu zmianach w sprzęcie i podejściu do fotografii powoli znajduję swoje miejsce w tej dziedzinie, jakim jest fotografowanie bardziej rozległych kompleksów mgławicowych. Po 3 latach robienia zdjęć nocnego nieba i spędzaniu wielu nocy na dworze, nie ważne grudzień czy sierpień, mogę powiedzieć, że dalej jestem początkującym amatorem, zrobiłem tylko 2 zdjęcia, które mogę uznać za niezłe, dalej mam wiele do nauczenia się o tym jak dobrze wszystko ustawić i jak dobrze obrabiać zdjęcia. Mimo to wciąż próbuję, ponieważ wciąż widząc na swoim zdjęciu obiekt, o którego fotografowaniu nawet nie marzyłem, czuję, że mogę spędzić kolejne setki godzin pod gwiazdami mimo chmur i jasnego podmiejskiego nieba.