Owinąć kosmos wokół palca
Autorem tekstu jest Julia Gościniak
Praca została wyróżniona nagrodą w konkursie stypendialnym Klubu Astronomicznego Almukantarat w 2022 r.
Wyobraź sobie wieczorne niebo, ciemne, czyste i pełne gwiazd, gdy księżyc snuje swoją poświatę na otaczające cię domy i drzewa. Co czujesz? O czym myślisz…? Kosmos już od dawna jest inspiracją dla artystów i twórców w różnych dziedzinach sztuki i rzemiosła, a motyw gwiazd oraz księżyca przewija się we wzornictwie od wieków. Każdy może przybliżyć ci nieba swoją sztuką, jednak to jubiler sprawi, że gwiazdy i planety będą ci towarzyszyć na każdym kroku.
Czasem do wykonania prawdziwie nieziemskiego wyrobu jubilerskiego potrzeba materiałów dosłownie nie z tej ziemi. Pozyskiwanie ich jest bardzo trudne, choć nie niemożliwe. Głównymi dostawcami kosmicznych towarów są meteoryty i, jak to zwykle bywa z dostawcami, każdy przynosi nam co innego. Meteoryty typu skalisto-żelaznego i żelaznego są bogate w surowce nadające się do dalszej przeróbki. Niestety stanowią one zdecydowaną mniejszość przechwytywanych meteorytów.
Prym w docieraniu na Ziemię wiodą odmiany skaliste, które nie mają żadnej wartości jubilerskiej, mogą zaskoczyć nas jednak efektem swojego przybycia. W wyniku zderzenia ciała niebieskiego z powierzchnią Ziemi może dojść do wytworzenia się minerałów i skał zwanych impaktytami, które później odnajdujemy w różnych warstwach Ziemi.
Niebiański metal
Poszukując informacji o zastosowaniu kosmicznych materiałów, dowiadujemy się, że już w epoce brązu do wyrobu biżuterii wykorzystywano meteoryty żelazne. Ich niesamowita czystość składu zapewniała lśniący połysk, a często występujący w nich nikiel – większą odporność na korozję. Mniejsze okazy można przetopić na korale bądź owinąć drutem i nosić jako wisiorek.
Osobiście jestem jednak fanem cięcia, szlifowania i traktowania ich kwasem, aby wyeksponować ich naturalną strukturę. Wspomniana struktura, zwana figurami Widmanstättena, to specyficzne ułożenie kryształów żelazno-niklowych, które znajduje się wyłącznie w materiałach pochodzenia kosmicznego. Do powstania tego typu formacji skały te muszą ochładzać się w kosmicznej próżni przez miliony lat, co wyklucza możliwość jej powstania na Ziemi.
Kosmiczny plaster miodu
Dostawcami kosmicznych minerałów, szczególnie dla jubilerów, są meteoryty skalisto-żelazne, w których skład wchodzą różne ciekawe kamienie. Najczęściej występującym jest perydot, który jest szlachetną odmianą pospolitych oliwinów, docenianych przez jubilerów już w starożytnym Egipcie. Meteoryt, w którym znajdujemy duże okazy perydotów, to pallasyt. Do tej pory odnotowano odkrycie zaledwie 61 takich skał, z czego największe z nich ważyły nawet półtorej tony. Warto ich szukać, gdyż są zniewalające; plaster takiego meteorytu wygląda jak ognisty witraż i idealnie nadaje się na wisior.
Konkurencja dla brylantów
Rzadkością jest, aby meteoryt skalisty przyniósł jakiś nowy minerał godny uwagi. Jednak w 1893 roku podczas badań próbek skał z krateru uderzeniowego w Kanionie Diablo udało się odkryć niesamowity kamień, który dorównuje twardością i pięknością wielu brylantom. Zwie się mossanitem, a jest niezwykle rzadkim węglikiem krzemu i do lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku uważano, że pozyskać go można tylko i wyłącznie z meteorytów pochodzących spoza Układu Słonecznego.
Powstałe na Ziemi okazy da się pozyskać tylko w dwóch miejscach; jedno znajduje się w Ameryce Północnej a drugie w Rosji. Dużą popularnością cieszą się laboratoryjne okazy tworzone od roku 1998, które stosuje się w jubilerstwie i laboratoriach jako tańszą alternatywę dla diamentów.
Eksplozja barw
Kosmiczne minerały to nie tylko składniki meteorytów, to również skutek ich uderzenia w Ziemię. Sam impakt spotkania kosmicznego przybysza z naszą planetą przyczynia się do narodzin niesamowitych skarbów. Jednym z nich są tektyty, czyli naturalne szkliwo składające się głównie z dwutlenku krzemu z dodatkiem innych pierwiastków, tj. glinu, żelaza czy magnezu. Niepozorne ciemne bryłki po podświetleniu ujawniają ciemnozielone i brązowe kolory oraz nieregularną strukturę pełną fal i bąbelków. Na pierwszy rzut oka przypominają trochę obsydian, jednak odróżnia je od niego całkowity brak wody w składzie chemicznym. Ich sposób powstania przez długi czas był zawiłą zagadką trapiącą głowy naukowców.
Pierwsze teorie skupiały się wokół działań wulkanicznych do czasu, aż nie zaczęto mieszać w sprawę strefy pozaziemskiej i pomysłu, że minerał po prostu spadł z nieba. Po wielu dyskusjach i badaniach za najbardziej prawdopodobny scenariusz przyjęto upadek meteorytu, podczas którego skały ziemskie zostały stopione i wyrzucone w powietrze, aby potem wystygnąć i stać się tektytami. Ze względu na miejsce odnajdywania wyróżniamy kilka rodzajów tego kosmicznego szkła. Liczne okazy znajdziemy w Czechach, Australazji, północnej Ameryce oraz na wybrzeżu Kości Słoniowej i Pustyni Libijskiej. W Polsce również odnaleziono niewielkie okazy, jednak tylko na terenie Dolnego Śląska.
Najlepszy przyjaciel kobiety
Diament, stały element większości zaręczyn, jest powszechnym minerałem w przestrzeni międzygwiezdnej. Znajdziemy go w asteroidach, jako deszcz na niektórych planetach, a nawet spekuluje się, że mogą powstawać z niego całe ciała niebieskie. Na Ziemi kwestia ta wygląda trochę inaczej, diamentowy deszcz nie jest u nas normą, przez co naturalne okazy są wysoko cenione. Jednym z największych wydobywców tych klejnotów jest Rosja i co najciekawsze, to także w tym kraju znajduje się wyjątkowe złoże, które prawdopodobnie jest jednym z największych na świece, lecz jednocześnie najmniej opłacalnym.
Ten dualizm jest spowodowany historią powstania tego niezwykłego miejsca. Dawno temu, około 35 milionów lat temu, na terenie Syberii doszło do upadku meteorytu o średnicy 8 km z prędkością 15-20km/s. Siła, ciśnienie i temperatura w miejscu uderzenia były idealne, aby przemienić obecny w ziemi węgiel w diamenty, jednakże nagłość zjawiska nie pozwoliła na wytworzenie się dużych okazów, przez co występują tam tylko milimetrowe płatki, a nie (pełnoprawne) kryształy. Złoże prawdopodobnie nigdy nie zostanie eksploatowane, głównie przez wzgląd na dobrze działający rynek diamentów syntetycznych, więc pozostały krater Popigaj będzie dobrze wyglądać na zdjęciach satelitarnych.
W starożytności na tak egzotyczne okazy mogły pozwolić sobie tylko wysokie sfery i rodziny królewskie. Najlepszym przykładem będzie faraon Tutanchamon, który został pochowany ze sztyletem wykutym z meteorytu, jak i napierśnikiem ze sporym kawałkiem szkła libijskiego. Obecnie nabycie biżuterii z pozaziemskim minerałem nie jest aż tak kosztowne, choć nie są to małe pieniądze. Na świecie znajdziemy kilkudziesięciu jubilerów zajmujących obróbką skarbów kosmosu, którym z łatwością zlecimy wykonanie interesujących nas przedmiotów.
Mam nadzieję, że badania w kierunku pozaziemskich kamieni będą kontynuowane. Kto wie, ile znanych nam minerałów ma gwiezdne pochodzenie, ile nowych minerałów ukrywa przed nami kosmos i co kryje przed nami nocne niebo. Ze swojej strony, cicho liczę na większą dostępność i przystępniejsze ceny tych niepozornych okruchów, aby móc poszerzyć własną kolekcję o swój kawałek nieba.
Korekta – Szymon Ryszkowski, Matylda Kołomyjec